Pierwsza miłość

piątek, 27 kwietnia 2012

Adrian (Wojan Trocki), nowy przyjaciel Anny (Agnieszka Włodarczyk) wplącze się w nielegalne walki bokserskie. Chcąc wyciągnąć go z tarapatów, zaangażuje się w nie również Paweł (Mikołaj Krawczyk). Niespodziewanie obaj spotkają się na ringu.


W nielegalnych walkach Adrian będzie chciał zdobyć pieniądze by pomóc Hanowi (Nam Bui Ngoc). Mistrz ma problemy finansowe, które mogą doprowadzić do bankructwa jego szkoły walki. Zdeterminowany by pomóc Hanowi Adrian, wygrywa pierwszą walkę. Jednak mistrz odrzuca jego pomocną dłoń, bo wie, że uczeń zdobył pieniądze nielegalnie. Tyle, że Adrian nie tego nie rozumie.
Nie chce stać z założonymi rękami i czekać aż jego kariera i mistrzostwa legną w gruzach. Jeszcze tego samego dnia bierze udział w kolejnej walce. Tym razem zwycięstwo nie przychodzi mu tak łatwo, a świadkiem całej bójki jest Paweł. Wówczas o całym procederze dowiaduje się Anna. Choć również chce pomóc Hanowi, nie chce słyszeć o nielegalnych walkach. Odwraca się od Adriana. Żałuje, że poświęciła mu tyle czasu, który i tak nie wniósł nic w jego życie.
Wtedy Paweł czuje się winny zaistniałej sytuacji i decyduje się wyciągnąć Adriana z kłopotów. Postanawia wziąć udział w nielegalnych walkach. Aż pewnego dnia spotkają się na ringu.
Jak skończy się to spotkanie? Wszystko wyjaśni się w majowych odcinkach "Pierwszej miłości" (Polsat, poniedziałek-piątek, godz. 18).
Przygotowania do tych scen trwały dwa dni. Aktorzy ćwiczyli z kaskaderami ze Szkoły Kaskaderów Filmowych 13. - Chodziło o to by jak najlepiej pokazać dramaturgię walki, choć oczywiście bójka nie była prawdziwa - zdradza kulisy Wojan Trocki, który gra Adriana.
Każdy cios był zaplanowany. Układ walki jest jak dialog. I tak samo jak ćwiczy się tekst, ćwiczy się walkę - wyjaśnia.
Dodaje, że  przygotowania nie były dla niego wielkim wysiłkiem, ponieważ na co dzień dużo ćwiczy - m.in. brzuszki, pompki i stara się zachować dobrą kondycję fizyczną. Jednak kiedy wszystko ma wyglądać prawdziwie, nie da się wszystkiego wyćwiczyć. W trakcie kręcenie scen Trocki niechcący rozciął kaskaderowi brew.
Aktor był tym mocno zdenerwowany. Później sam miał pełno zadrapań i opuchliznę pod brwią, które były efektem częstego lądowania na metalowej siatce. Walki bowiem kręcono w specjalnie przygotowanej metalowej klatce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania !